Historia, Tradycja

Kalendarzowe zwyczaje i obrzędy Bojkowszczyzny

Tradycyjna kultura duchowa Bojków jest bogata i zróżnicowana. W pełni dotyczy to również obszaru zwyczajów i obrzędów kalendarzowych. W swoim czasie poszczególne tereny Bojkowszczyzny badali szczegółowo Mychajło Zubrycki, František Řehoř, Zofia Strzetelska- Grinberg, Fiłaret Kołessa, Iwan Franko. Badania te trwają zresztą do dziś.

Pośród świąt na początku zimy w kontekście obrzędowym wyróżnia się Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny lub pierwsza Kolęda. W dniu Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny przestrzegano zwyczaju pierwszego podłaźnika. Jeszcze był podłaźnik na Boże Narodzenie i na Stary Nowy Rok. Od podłaźnika, czyli od osoby, która pierwsza weszła do chaty, rzekomo zależał dobrobyt w ciągu całego roku. To mógł być zarówno człowiek (najlepiej, gdy pierwszym wejdzie chłopiec), jak i zwierzę, dlatego też wprowadzano do wnętrza jagnię, psa, koguta, itp.

Na św. Andrzeja chłopaki robili „straty” na tych dworach, gdzie były niezamężne dziewczyny; z kolei te ostatnie wróżyły na temat przyszłych narzeczonych. Przyciąga uwagę andrzejkowy zwyczaj „siania konopi”, któremu w poszczególnych miejscowościach Bojkowszczyzny towarzyszyły palenie ognisk i specjalne śpiewy.

Inscenizacja wesela w stylu bojkowskim wykonana przez regionalną kapelę „Volja”

Wśród zwyczajów i obrzędów bożonarodzeniowych oraz na Święto Jordanu wyróżniają się te, które związane są z kutią, chlebem obrzędowym (pałanycią, wasylinykiem itp.), ustawianym w kącie chaty snopem-diduchem itp. W Wigilię gospodarze wróżyli w intencji urodzaju, bronili domu, siedliska przed „siłami zła”. Główne motywy obrządków bożonarodzeniowych i jordanowych to obyczaj zaduszny, rolniczy i związany z hodowlą bydła. Gospodarze oczekiwali pomocy od dusz zmarłych krewnych, starali się zapewnić dobry urodzaj ziarna, konopi, owoców. Dotyczyło to również wypasu i przychówku bydła, nośności kur, rozmnażania pszczół, a nawet pomyślnego zbierania grzybów w lesie. Efektowny jest np. przednoworoczny zwyczaj zdobienia pieca, który występuje na obszarze wschodniej Bojkowszczyźnie.
Oryginalna jest również bojkowska kolęda.

Początek wiosny Bojkowie, podobnie zresztą jak i na całej Ukrainie, odliczali od dnia Spotkania (Ofiarowania) Pańskiego, kiedy to, jak się wierzy, „zima spotyka się z latem”. Świeca poświęcona w święto Spotkania Pańskiego miała duże znaczenie w magii meteorologicznej oraz w zapewnieniu sprzyjającej pogody, które było ważnym tematem w obrządkach w okresie wiosennym.

Wśród wczesnowiosennych świąt szczególne miejsce zajmuje święto Zwiastowania, przed którym, według wierzeń, nie wolno było ruszać ziemi, bo ona jeszcze „śpi”. W tym samym czasie najwięcej zwyczajów i obrzędów początku wiosny dotyczą Wielkanocy. Cechą Bojkowszczyzny było pieczenie jednej dużej baby, którą gospodarz do święcenia niósł w worku osobno, podczas gdy gospodyni niosła koszyk z pozostałymi produktami. Lokalny charakter ma także zwyczaj puszczania skorupek z poświęconych jajek na wodę dla Rachmanów (doskonałe istoty, dobre duchy, pośrednicy między niebem a ziemią, mieszkający daleko na Wschodzie), tam też Wielkanoc przypada na połowę Pięćdziesiątnicy (Zesłanie Ducha Świętego). Osobliwym jest również zachodniobojkowski wielkanocny zwyczaj Worodaju, którego głównym bohaterem był „dziad” z batem. W sumie liczba bojkowskich zabaw wielkanocnych, a także „wiośnianek”, posiada co najmniej kilkadziesiąt pozycji.

Święto Jurija (Jerzy) jest na Bojkowszczyźnie głównie związane z hodowlą bydła. W ten dzień, a także na Kupałę, szczególnie pilnowano krów przed czarownicami. Na Zielone Świątki, jak i na całej Ukrainie, Bojkowie przyozdabiali kwiatami chaty, obejścia, ogrody i pola. Rodzaje zieleni i jej przeznaczenie różnią się w zależności od rejonu. W wielu bojkowskich wsiach był jeszcze do niedawna zwyczaj obchodzenia na Zielone Świątki lub na św. Piotra tzw. „zapusty”. Było to święto pasterzy, głównymi obrzędowymi atrybutami którego była tyczka i w specjalny sposób wycięty na pastwisku stół. Krowy na Zielone Świątki pędzono na pastwiska, bujnie przyozdobione już rosnącą zielenią.

Sporadycznie chaty przyozdabiano również na Iwana Kupałę (św. Jana). Gdzieniegdzie występowała też tradycja skakania wieczorem przez młodych chłopców nad ogniskiem zwanym „sobitku”.
W nocy chętna do przygód młodzież i wróżbici wyruszała na poszukiwanie tajemniczego kwiatu paproci. Po obchodach św. Piotra zwyczaje i obrzędy związane są już głównie ze żniwami i pracą w polu. Wyróżniają się wyobrażenia o świętach związanych z piorunami, a łączone m.in. ze św. Eliaszem, św. Pantaleonem i tzw. Cudem św. Michała Archanioła.

Podsumowując, można stwierdzić, iż pomimo spowodowanych upływem czasu nieuniknionych strat w dziedzinie kultury duchowej, tradycyjne zwyczaje i obrzędy Bojkowszczyzny do dziś są przechowywane w pamięci jej mieszkańców, co zachęca do dalszych poszukiwań i badań etnograficznych.

Autor tekstu: Wołodymyr Hałajczuk
Autorzy zdjęć: Andrzej Błoński, Dariusz Dąbrowski

Comments are closed.

Partnerzy