Nasza wschodnia granica przez dziesięciolecia rozdzielała Polskę i Ukrainę. Straszyła najeżonym drutem kolczastym kordonem, zaoraną ziemią i patrolami z ostrą amunicją. Stres i traumę związaną z jej przekroczeniem w czasach „demokracji ludowej” wielu pamięta do dzisiaj. Obecnie zmieniło się to radykalnie, chociaż też nie jest lekko. Teraz jednym problemem jest kolejka na granicy, z każdej strony, i potrzeba zapamiętania, aby zabrać ze sobą paszport, i aby był on jeszcze ważny. Niestety, Ukraina strefą Schengen jeszcze nie jest objęta. A gdyby można było łatwiej tę granicę przekraczać znaleźlibyśmy po drugiej stronie niezwykle ciekawe miejsca do obejrzenia i poznania. I dla Ukraińców i dla Polaków.
Ten numer „Karpackiego Przeglądu Społeczno-Kulturalnego” prezentuje kolejne miejsca. atrakcyjnie turystycznie na Ukrainie i w Podkarpackiem. Mamy więc następny tekst z cyklu twierdze i pałace dawnych Kresów, tym razem Żółkiew i Złoczów, tak mocno związane z dziejami I Rzeczpospolitej. Warto zerknąć na tekst o grupie motocyklistów organizujących wyprawy w Karpaty Wschodnie i zwiedzający je jednośladami… po szczytach. Pokazujemy także „Karpackie Historie” czyli ludzi, którzy pracując w Bieszczadach odkrywają i podtrzymują tradycje rzemieślnicze i historyczne. Rozpoczynamy także cykl materiałów o Hucułach i Huculszczyźnie, jednej z najciekawszych chyba – nie tylko artystycznie – grup górali Karpat Wschodnich, którzy kultywują do dzisiaj swoje tradycje. Ciekawe są teksty o dawnej historii pogranicza: czy chrześcijaństwo dotarło w ten region dużo wcześniej niż w 966 r., co łączyło północną Afrykę z Sieteszą pod Łańcutem, jak rusińscy beskidnicy Bardiów złupili i jak wyglądała karpacka turystyka w czasach II Rzeczpospolitej. Pod koniec coś z geografii i entomologii Karpat – fachowe teksty ciekawe nawet dla laików. A całość efektownie ilustrowana, bo to ważny element naszego przekazu w KPSK.
A na końcu numeru znajdziecie następne legendy karpackie. Tym razem o biesach i czadach, które trzeba czytać, aby pamięć ich przetrwała na wieki.
Zapraszam do lektury.
Adam Cyło
Pobierz KPSK 2 (33) 2019